Jak wyjaśnił PAP Łukasz Mierzejewski z biura prasowego urzędu Miasta w Elblągu powód zamówienia Piekarczyka jest prozaiczny. Stare dwa stroje Piekarczyka (letni i zimowy), intensywnie wykorzystywane od blisko dekady podczas najważniejszych wydarzeń miejskich, w tym m.in. Święta Chleba, Dni Elbląga, Dnia Dziecka, czy Świątecznych Spotkań Elblążan, mocno się już zużyły.
"Dlatego też miasto zamówiło nowy strój elbląskiego, legendarnego bohatera. Strój będzie wykorzystywany tak samo jak poprzednie. Strój jest w tej chwili wykonywany, a czas realizacji został zapisany w umowie. Rekonstruktor w stroju Piekarczyka bierze udział w wydarzeniach ważnych dla miasta i jego mieszkańców. Koszt stroju Piekarczyka to 5 tys. 916 zł 30 gr brutto" - podało biuro prasowe magistratu.
Tym, kim Mikołaj Kopernik jest dla Torunia, czy Olsztyna, Lajkonik dla Krakowa, tym dla elblążan jest Piekarczyk. Miasto promuje tę legendarną postać jako atrakcję turystyczną Elbląga. W grudniu ub. roku figurki Piekarczyków pojawiły się na Starym Mieście.
To pięć mosiężnych odlewów, każdy ma ok. 50 cm wysokości. Są to Piekarczyk z kotwicą, Piekarczyk z książką przed Biblioteką Elbląską, Piekarczyk z gęsim piórem przy I Liceum Ogólnokształcącym, w pobliżu są też figurki Piekarczyka: z wagą szalkową i z wędką.
Piekarczyk to postać z legendy. Według podań, młodzieniec uratował miasto przed Krzyżakami. Miało się to stać, gdy zakonni rycerze wdzierali się do Elbląga, a czeladnik piekarski, aby temu zapobiec, zaczął ciąć piekarską łopatą grube sznury, na których wisiała dębowa krata znajdującą się na bramie. Uderzał łopatą raz po raz, aż sznury zaczęły pękać. Wreszcie krata drgnęła i osunęła się w dół, przygniatając kilku rycerzy zakonnych. Krzyżacy odstąpili od murów.(PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ jann/