30 czerwca wyrok w procesie dot. olsztyńskich policjantów oskarżonych m.in. o stosowanie tortur wobec zatrzymanych
Sprawa toczy się z wyłączeniem jawności.
Jak podał PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu sędzia Tomasz Koronowski, w procesie olsztyńskich policjantów, który toczy się przed Sądem Rejonowym w Ostródzie wyznaczono termin ogłoszenia wyroku na 30 czerwca.
W sprawie jest 17 oskarżonych, którym łącznie przedstawiono 72 zarzuty dotyczące m.in. stosowania tortur przez funkcjonariuszy policji i przekroczenia przez nich uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu przekazał PAP, że oskarżyciel publiczny wnosi o wymierzenie za poszczególne czyny kar pozbawienia wolności w przedziale od sześciu miesięcy do dwóch lat, kar łącznych: od dwóch lat do sześciu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, przy tym wobec sześciu oskarżonych kar bezwzględnych, zaś wobec 11 oskarżonych kar z warunkowym zawieszeniem ich wykonania, kar grzywny w przedziałach od 100 stawek dziennych po 40 zł do 200 stawek dziennych po 50 zł, środka karnego w postaci zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych - wobec12 oskarżonych.
Chodzi o proces 17 policjantów Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, którzy podczas przesłuchań mieli kopać, bić pięściami i pałką, razić paralizatorem i wielokrotnie grozić osobom, które przesłuchiwali m.in. w sprawach narkotykowych. Brutalne przesłuchania policjanci w swoim żargonie mieli nazywać "robieniem małego Guantanamo". Wśród oskarżonych są nie tylko policjanci, ale też ich przełożeni - były naczelnik wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu oraz jego zastępca. Jeden z funkcyjnych policjantów w innym procesie został skazany za zorganizowanie napadu na kantor.
Praktyki policjantów z Olsztyna wyszły na jaw w kwietniu 2015 r. Po ujawnieniu nieprawidłowości i zatrzymaniu kilku pierwszych podejrzanych rezygnacje ze stanowisk złożyli ówcześni komendanci wojewódzki i miejski.
Według prokuratury brutalne przesłuchania prowadzono od marca 2014 r. do kwietnia 2015 r.
Pierwotnie akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do sądu w Olsztynie, ale olsztyńscy sędziowie wyłączyli się od rozpoznawania sprawy. Decyzją Sądu Najwyższego sprawa trafiła do Ostródy, a proces ruszył w listopadzie 2020 r. (PAP)
autorzy: Agnieszka Libudzka, Joanna Kiewisz-Wojciechowska
ali/ jwo/ akub/