Łagodniejszy wyrok dla sprawcy śmiertelnego wypadku na jez.Tałty; utonęło dziecko
W grudniu ubiegłego roku sąd w Mrągowie skazał Piotra O. na cztery lata i trzy miesiące pozbawienia wolności i na 15 lat zakazał mu prowadzenia wszelkich pojazdów. W poniedziałek karę więzienia skrócono do trzech lat, a zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów do 11 lat.
Sędzia Karol Radaszkiewicz uzasadniając wyrok powiedział, że "oskarżony zachował się nieroztropnie, nie miał uprawnień i nie zadbał o podstawowe zasady bezpieczeństwa w efekcie czego doszło do dramatycznej w skutkach sytuacji".
"Ale to był wypadek, a nie celowe działanie oskarżonego. Oskarżony nie miał zamiaru takiego działania, by zginęło dziecko" - powiedział sędzia Radaszkiewicz.
Piotr O. był wielokrotnie karany, m.in. za przestępstwa związane z bezpieczeństwem w komunikacji. Prokurator, która wnioskowała o utrzymanie wyroku podkreślała, że "droga życiowa Piotra O. wskazuje, że lekceważy on wiele zasad w sposób niereformowalny". "Przez jego arogancję i butę zginęło niewinne 8-letnie dziecko" - mówiła prokurator.
Do wypadku na jez. Tałty doszło w czerwcu 2022 roku. Piotr P. sterował łodzią motorową po jeziorze Tałty, choć nie miał uprawień do kierowania tego typu motorówką, bo miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów - w tym motorówek. Nie miał też ani wiedzy, ani umiejętności żeglarskich.
Na łodzi było siedem osób, w tym troje dzieci. Nikt nie miał założonych kamizelek ratunkowych, ani asekuracyjnych.
W pewnym momencie, gdy inne łodzie wytworzyły fale, Piotr O. ustawił motorówkę bokiem do tych fal w efekcie czego prowadzona przez niego łódź wywróciła się. Ludzie, którzy byli na pokładzie wypadek przeżyli, utonęła 8-letnia Nikola, która była pod pokładem.
Wydany przez olsztyński sąd wyrok jest prawomocny.(PAP)
jwo/ mark/ js/