Na granicy z Rosją ujawniono trzy próby przemytu papierosów
Rzecznik prasowa Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie Marta Rosiak poinformowała PAP, że pracownicy tej służby na przejściu granicznym w Grzechotkach ujawnili jednego dnia trzy próby przemytu do Polski rosyjskich papierosów. Wszystkie te próby podjęli Polacy.
"Pierwszy z przemytników papierosy ukrył w dachu, kokpicie oraz oparciach tylnych pojazdu, drugi z mężczyzn papierosy ukrył w podłodze bagażnika oraz pod tylną klapą. Trzeci schował nielegalne papierosy w tylnych słupkach bagażnika" - wymieniła Rosiak, dodając, że w sumie trzech Polaków próbowało przemycić do Polski 4,4 tys. sztuk papierosów. Straty budżetu państwa z tytułu niezapłaconych podatków oszacowano na 22,5 tys. zł.
Przemyt papierosów przez lata stanowił jeden z głównych problemów na polsko-rosyjskiej granicy. Trudniący się tym przemytnicy specjalnie przerabiali auta, robili w nich skrytki, by ukryć jak najwięcej nielegalnych paczek. Celnicy odnaleźli nielegalne papierosy m.in. w wydrążonym bochenku chleba - jest on teraz eksponatem w "galerii" lokalnych celników.
"Te ujawnione próby przemytu są incydentalne, przemyt taki, jak dawniej nie wrócił na granicę. Teraz każde auto jest poddawane szczegółowej kontroli z wykorzystaniem m.in. specjalistycznych urządzeń prześwietlających, używany jest także służbowy pies. To właśnie suka Rita przyczyniła się do ujawnienia tych trzech prób przemytu" - powiedziała Rosiak.
Wobec Polaków, którzy próbowali wwieźć do Polski nielegalne papierosy dochodzenie prowadzi teraz Referat Dochodzeniowo-Śledczy w Elblągu Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Olsztynie.
Na polsko-rosyjskiej granicy obecnie czynne są dwa przejścia graniczne - w Grzechotkach i Bezledach. Przejeżdżają przez nie głównie ciężarówki i autobusy, mniej jest aut osobowych. Polacy, którzy chcą wjechać do Rosji muszą mieć wizę.(PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ mark/