Policja prosi seniorów, by nie wpuszczali do mieszkań obcych ludzi
Olsztyńska policja poinformowała w środę, że 88-letnia kobieta wpuściła do mieszkania nieznajomą, która poprosiła ją o możliwość skorzystania z toalety. Starsza pani pokazała nieznajomej łazienkę, a wówczas do mieszkania wszedł mężczyzna. "Miał w ręku duży kawałek materiału, którym machał, ewidentnie próbując odciągnąć uwagę seniorki od swojej wspólniczki, która, jak się później okazało, szukała w szafkach pieniędzy i kosztowności. Z mieszkania zginęła gotówka w kwocie 8 tysięcy złotych" - podała policja.
Z kolei 89-latka wpuściła do mieszkania kobietę podającą się za pracownicę ZUS-u. "Oszustka powiedziała, że seniorka może wnioskować o zwiększenie emerytury. Musi jedynie wypełnić formularz i przejść badanie lekarskie" - podała policja. Dodała, że oszustka oświadczyła, że starsza pani "ma szczęście, bo w bloku akurat jest lekarka, która przeprowadza potrzebne badania i może załatwić sprawę +od ręki+". Krótko potem do mieszkania weszła fałszywa lekarka i przystąpiła do badania seniorki. Gdy prowadziła "badania" fałszywa pracownica ZUS zabrała z szafek gotówkę - 8 tys. zł.
Policja apeluje do seniorów, zwłaszcza tych mieszkających samotnie, by nie otwierali drzwi osobom, których nie znają. "Oszuści mogą zapukać do naszych drzwi pod różnymi pretekstami. Mogą prosić o wodę, proponować różne artykuły w +atrakcyjnych+ cenach, mogą również podawać się za pracowników różnych instytucji" - przekonuje policja i prosi, by seniorzy byli nieufni wobec takich ludzi.
Policja zaapelowała też do bliskich seniorów, by uświadomili im działania oszustów. Warto też namówić seniora, by nie trzymał pieniędzy w miejscach, które w pierwszej kolejności przeszukują w domach starszych ludzi złodzieje tj. w szafkach, szufladach, szafach, pod ubraniami, czy ręcznikami. (PAP)
jwo/ agz/