Wszczęto śledztwo ws. opłacenia spotów wyborczych PiS z kasy urzędu wojewódzkiego
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski poinformował w poniedziałek PAP, że decyzja o wszczęciu śledztwa w tej sprawie zapadła 30 kwietnia. Prowadzi je prokuratura Olsztyn-Południe, która już wydała policji dyspozycje dotyczące m.in. przesłuchania świadków.
Prokurator Brodowski poinformował, że w postępowaniu będzie weryfikowane "zdarzenie zaistniałe od 8 września 2023 do 30 października 2023 w Olsztynie".
"Postanowienie o wszczęciu śledztwa dotyczy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie poprzez udzielenie komitetowi wyborczemu korzyści majątkowej o charakterze niepieniężnym z innego źródła, niż fundusz wyborczy partii politycznej tj. artykuł 231 kk" - poinformował PAP prokurator Brodowski i dodał, że sprawa ma związek z ostatnimi wyborami do Sejmu i Senatu.
Na początku kwietnia urząd wojewódzki w Olsztynie zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzednie kierownictwo tego urzędu. Rzecznik prasowy wojewody Szymon Tarasewicz poinformował wówczas, że "chodzi o materiały audiowizualne w postaci spotów wyborczych, które zostały oznaczone komitetem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, a były sfinansowane ze środków budżetu państwa". Tarasewicz przyznał, że nieprawidłowości te wykryto podczas kontroli Najwyższej Izby Kontroli i wewnętrznych postępowań. Prokuratura czeka obecnie na protokoły kontroli NIK.
Były wojewoda warmińsko-mazurski, obecnie poseł PiS Artur Chojecki w przesłanym PAP oświadczeniu przyznał, że "pełniono błąd w wyniku nieumyślnej pomyłki" w finansowaniu kampanii wyborczej PiS do parlamentu.
"Popełniono błąd w wyniku nieumyślnej pomyłki. Szkoda finansowa została uregulowana ze środków prywatnych na konto urzędu wojewódzkiego niezwłocznie po jej ustaleniu. Taki incydent nie powinien był mieć miejsca, nad czym ubolewam" — napisał w oświadczeniu poseł Chojecki.
Rachunki, które opłacono z kasy urzędu opiewały w sumie na 10 tys. zł. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ mark/