Lód na mazurskich jeziorach ma mniejszą wytrzymałość
Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) podali w czwartek kolejny raport lodowy z mazurskich jezior. Ostrzegli w nim przed mniejszą, niż w ostatnim czasie, wytrzymałością pokrywy lodowej. "Ostatnie dni były wietrzne, co powoduje pękanie tafli i ponowne jej zamarzanie" - wskazali.
Ratownicy podali, że prawie na każdym jeziorze na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich tafla lodu ma więcej niż 10 cm, dla przykładu na Rosiu, Tałtach, Ryńskim lód ma 13 cm, na Mikołajskim 15-17 cm, na Niegocinie 15 cm, a na Mamrach 13-14 cm.
MOPR podkreślił, że miejscami na jeziorach są odparzeliny. Przypomniał też, że jeziora nie są zamarznięte równomiernie. Na największym polskim jeziorze Śniardwy zatoki osłonięte od wiatru i słońca są zamarznięte nawet do 18 cm, ale już w miejscach nasłonecznionych lód ma 7-10 cm. Jednocześnie na tym jeziorze są miejsca, które jeszcze w ogóle nie zamarzły.
Zatoki nie zamarzły także na Bałdanach, na Tałtach i Ryńskim, na Niegocinie lodu nie ma przy ujściach kanałów. Na Mamrach lód jest kruchy przy brzegu.
"W dalszym ciągu odradzamy wchodzenia na lód" - podkreślili mazurscy ratownicy, którzy mówią, że nie ma czegoś takiego, jak bezpieczny lód. Ratownicy zawsze apelują, by ci, którzy wchodzą na zamarznięte jeziora byli do tego odpowiednio przygotowani tj. mieli kolce lodowe i byli ubrani w kombinezony wypornościowe. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ apiech/