Spada poziom wody w rzece Elbląg, służby pozostają w gotowości
W południe w Elblągu wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego, podobne decyzję podjęły samorządy mniejszych gmin na Żuławach Wiślanych. Decyzje te są wynikiem zjawiska cofki, które polega na tym, że w Bałtyku jest dużo wody, a wiatr wiejący z północy wpycha wodę z morza do rzek. W przypadku Żuław tą rzeką jest Elbląg i kilka mniejszych cieków.
Po wprowadzeniu stanu pogotowia przeciwpowodziowego w Elblągu wzdłuż Bulwaru Zygmunta Augusta rozstawiono rękawy przeciwpowodziowe. Prezydent Elbląga Michał Missan po wieczornym posiedzeniu sztabu kryzysowego przyznał, że to działanie prawdopodobnie uchroniło elbląskie Stare Miasto przed zalaniem. "Szybko zareagowaliśmy" - stwierdził Missan.
Prezydent Elbląga przyznał, że wieczorem stan wody obniża się, obecnie wodowskazy pokazują o 12 cm mniej, niż w południe i według prognoz stan wody ma nadal opadać. "Zgodnie z prognozami powinno być już tylko lepiej" - stwierdził Missan.
Sytuację na Żuławach Wiślanych stale monitoruje straż pożarna. "Na miejscu wciąż pracuje grupa operacyjna komendanta wojewódzkiego. Będziemy pracować do momentu znacznego spadku poziomu wody" - poinformował PAP w niedzielę wieczorem rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiego komendanta straży pożarnej Grzegorz Różański.
W niedzielę strażacy zabezpieczali rękawami Elbląg, zaś worki z piaskiem układali m.in. w Suchaczu.
Cofka występuje na Żuławach Wiślanych kilka razy w roku. (PAP)
jwo/ ktl/